W zasadzie miałam tu zajrzeć za dwa tygodnie, gdy zdam już ostatni egzamin, ale uczenie się nie jest tak zajmujące jak nie-uczenie się.
Zdziwiona, że minął już rok. Mignął mi tak, że w zasadzie nie zauważyłam, że się zestarzałam, Potwory podrosły, a mój staruteńki komp dalej piszczy podczas włączania i w zasadzie nie wiem, kiedy pójdzie do komuterowego nieba.
Stare kłopoty podrosły, nowe się klują, a ja ciągle gnam.
I właśnie postanowiłam zwolnić tempo, co skutkuje, między innymi, powrotem w czeluści internetu.
Tak więc- jestem, żyję, wracam i zaczynam nadrabiać zaległości.
cieszę się!!!
OdpowiedzUsuńbuziaki :)
Ja również :)
Usuńno masz, raz do roku wpis:))
OdpowiedzUsuńTak wyszło, ale za to co się przez ten rok działo....
Usuń