Walczymy z "tęsknotą przedszkolną". Groszek rozpacza, ledwie wstanie, już "nie chce do przedszkola".... Próbujemy różnych metod, z przekupstwem włącznie....
Szampon (czyt. szampan dla dzieci) vel gazowana, barwiona i mocno słodzona woda w szklanej butelce z korkiem, która działa na najmłodszego niczym narkotyk... Zwłaszcza, że dostaje go tylko z okazji czyichś urodzin... Działa niezawodnie.
Jeszcze nie dostał, bo nie było dnia bez rozpaczy, ale kombinuje. Przyszedł do mnie niedawno i widać po minie, że bardzo, bardzo mocno kombinuje.
- Mamo....
-Co synek?
- Ja uśmiechnąłem się do pani....
- To miło, synku...
- Dostanę szampona?
I do tego całkowicie-tatusiowo-łobuzerski- uśmiech....
Trudno takiemu odmówić... Tym bardziej, że jego ojcu też nie potrafię... Nie dostał, ale próbuje dalej....
Oooo to Groszek już w wieku przedszkolnym???? Ale ten czas leci!
OdpowiedzUsuńOj, jak leci :) Pozdrawiam cieplutko
UsuńGroszkowi w końcu rozpacz minie.
OdpowiedzUsuńNasz się nie buntuje, ale pytany odpowiada, że w przedszkolu nic fajnego nie ma ;) No i z dziką radością wita przychodzących po Niego :) Liczy dni do soboty i niedzieli ;)
Serdeczności :))
P.s jestem ciekawa czy w końcu nie ulegniesz ;)
Minie, zobaczysz:)))
OdpowiedzUsuńGrześ się buntuje, że przychodzę za wcześnie!:)
Powodzenia:D
Post jest naprawdę świetny i bardzo miło jest czytać i uzyskiwać informacje.
OdpowiedzUsuńโกลเด้นสล็อต
สูตรบาคาร่า
gclub
pg slot auto สล็อต ฝากถอนออโต้ ไม่มีขั้นต่ำ ฟรีเครดิต ทดลองเล่นฟรี พีจีสล็อต รวดเร็ว ปลอดภัย รองรับ ทรูมันนี่ ทรูวอลเล็ท ลิขสิทธิ์แท้ ระบบ AUTO มีดีที่ มีระบบเสถียร และความรวดเร็ว
OdpowiedzUsuń