12 kwietnia 2013

Wzięło mnie dziś....

I tak nostalgicznie się zrobiło...

Bo Młoda zgubiła dziś definitywnie swój pierwszy ząb (że bujał się jej już drugi miesiąc, ale ruszyć nie pozwoliła, aż stałe zęby zaczęły wychodzić swoją koleją, nie wspomnę). 

A ja pamiętam, jak się jej wyrżnął... 

Jak zgrzytała nim w górną dwójkę, z którą normalnie nawet się nie stykał.... 

Jak robiła nim ślady na krawędziach łóżeczka, które to ślady pogłębia teraz jej najmłodszy brat... 


Szczęściarz nie byłby sobą, gdyby nie skomentował tego faktu po swojemu:

- Teraz jeszcze pierwsza miesiączka, strata cnoty i jest dorosła...

A ja patrzę na moją małą córeczkę i nie wiem, kiedy mi ten czas minął... Dobrze, że jeszcze dużo tych "pierwszych" przede mną... 
A teraz idę Wróżce Zębuszce czerwony dywan rozłożyć :)))

1 komentarz:

  1. Wcale sie nie dziwie, ze cie wzielo;-) ach, jak ten czas ucieka;)

    OdpowiedzUsuń