16 grudnia 2012

Jasełkowo z nadzieją

Jak co roku o tej porze dzieci przedszkolne przygotowują się do jasełek. Moje starsze dziecię rok temu tak zabłysło, że dostało aktualnie trzy kwestie i kolędę do odśpiewania. W związku z tym powtarzamy i powtarzamy, i powtarzamy je, do upadłego. Jeden z tekstów zaczyna się od "dziś jest boże narodzenie". 

Siedzi Młoda w pokoju i nad czymś duma. Przechodzę obok i zaczynam: "dziś jest boże narodzenie...." z myślą, że Młoda podejmie temat i dokończy swoją jasełkową kwestię. Młoda nieprzytomnym wzrokiem patrzy na mnie, zaczyna bystrzeć i nagle widzę minkę pomysłowego Dobromira, gdy już rozwiązał problem, po czym słyszę pełne nadziei: 

- Taaaaaaaaaaaak?????

No i weź tu ich nie kochaj :)

4 komentarze:

  1. niemożliwością jest nie kochać :)
    dzieci są nie do podrobienia ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. A kochaj...Kochaj.. kochaj ile wlezie! Całuję.

    OdpowiedzUsuń
  3. ahahaha, ale ją zaskoczyłaś :D
    Wesołych Świąt Kochani!

    OdpowiedzUsuń