14 sierpnia 2012

Lato, arbuzy, ambrozja, czyli dylematy nieletnich...

Lato jakie jest,każdy widzi... U nas nawet lepsze, w związku z tym w domu nas jak na lekarstwo. A, że laptop w dalszym ciągu mam ruchomy (nie mylić z mobilnym) znaczy się obie części osobno, znaczy się jedno krzesło wypadło mi z domowego obiegu, znaczy się kręgosłup mi wysiada w czasie czytania, co nie daje już chęci pisania, niestety...

Owocem-hitem całego lata jest u nas arbuz. Kupowany codziennie w ilości sztuk jeden lub dwa w zależności od temperatury otoczenia i apetytów. Rozkraja się go na pół i wyjada się miąższ łyżeczką (dzieciaki dostały kiedyś arbuza pokrojonego w kawałki razem ze skórką i nie bardzo wiedziały, co z tym fantem zrobić), bądź... no właśnie. Wpada któregoś dnia do sypialni w czasie karmienia Groszka (co według mych latorośli notorycznie czynię) Młoda i od progu woła:

- Mamo, szybko, mamy problem większy niż... qpa na sukience!!!

Znaczy się nadejszła chwila, co by odłożyć niemowlę do łóżeczka i popędzić ile fabryka dała do salonu, znaczy się jadalni... Oczom mym zaskoczonym ukazał się dość niecodzienny widok. Młodszy na krześle rozebrany do pasa (warunek jedzenia arbuza) je rzeczony owoc.... szufelką, na swoje szczęście tą kupioną razem ze zmiotką do pokoju dziecinnego, co by dzieci same sprzątały co większe śmieci... Niemniej na pewno nie przeznaczoną, by zostać sztućcem :) . A myślałam już, że nie zdziwią mnie niczym...

Młodzież moja małoletnia wykazuje ostatnio zainteresowanie swym pochodzeniem. Młodszy zasugerował ostatnio siostrze, iż została adoptowana... No dobrze, w inne słowa to ubrał... Tak więc odpowiadam teraz moim latoroślom na pytania z cyklu:

- Mamo, powiedz Młodszemu, że ty mnie też urodziłaś, a nie tylko jego i Groszka!!!

- Mamo, a to prawda, że ty jesteś dłużej naszą mamą, niż tata tatą???

Co robią nieletni sami w pokoju? Ano łobuzują. Leżymy sobie niedzielnym popołudniem z mężowskim w sypialni i napawamy ciszą... Groszek obok w łóżeczku, progenitury w salonie bajkę konsumują... I nagle pewien dialog wyciąga nas w tempie TGV do dzieci.

- ...no i widzisz? popsute, nie da się już naprawić...
- co z tym zrobić teraz?
- schowaj to tu...

Co się okazało? Małolaty bawiąc się swoimi słuchawkami (zakupionymi na okoliczność cichego słuchania bajki na CD) połamały rzeczone i zastanawiały się, jak tu ukryć dowód zbrodni, jako, że słuchawki przeżyły w naszym domu całe 4 dni :)

A na koniec perełka.

Dowiedzieliśmy się ostatnio, jak uciskane są nasze dzieci w przybytku zwanym przedszkolem.

- Bo pani jobi bajagan,mamo, a my musimy spsiątać po niej...


Nie mogę powiedzieć, że to codzienność... Ale to lubię, zobaczymy, co będzie, gdy jesień zapuka do okien... Póki co, jeździmy na działkę, raz tam nawet nocowaliśmy z Groszkiem, ładowałam baterie kąpiąc się w jeziorze przed nocą i po niej... Pijąc kawę o świcie, siedząc na huśtawce i słuchając odgłosów poranka... I nawet tabuny komarów mi nie przeszkadzały... Zna ktoś numery totka, które padną przy najbliższej kumulacji? Chciałabym wygrać tyle, by móc tam zamieszkać... A póki co będę się uśmiechać do tej roześmianej, dwuipółmiesięcznej gębuli, podawać palec do uściśnięcia, rozmawiać gugając, cieszyć się, że uspokaja się słysząc tylko mój głos, czego nawet jego tata nie potrafi... 

7 komentarzy:

  1. Twoja córa ma boskie teksty. Gorsze niż qpa na sukience powaliło mnie na kolana :)
    I ciszy życzę! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Haha, to "gorsze niz qpa na sukience" chyba zostanie moim nowym powiedzeniem;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Na kręgosłup idealny jest fotel sako :)
    Świetne teksty...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj przydałby mi się taki, już mi siada kręgosłup :)

      Usuń
  4. ;-)
    Ależ mi się humor poprawił po przeczytaniu .... Moje droga wydaj jakiś zbiór opowiadań ;-) Jak czytam ( oczywiście nadrabiam zaległości na maxa ;-) ) ... bawię się równie dobrze a może i lepiej ( bo w końcu solidarność jajników ) niż przy książkach Leszka K. Talko ;-0
    Ciepło pozdrawiam ... chyba przeoczyłam narodziny Groszka :O ...więc czytam dalej wstecz ;-) Mój Ossesek i tak zaraz penie obudzi się na naładowanie brzusia ;D

    OdpowiedzUsuń