..... przemysł farmaceutyczny dzięki nam, oczywiście.
Od poprzedniego piątku "zaliczyliśmy" trzy wizyty u pediatry (która zapisuje antybiotyk wtedy, kiedy już nie ma innej furtki) i dwukrotne wsparcie finansowe firmy produkującej te specyfiki.
Trzecia wizyta w aptece "w drodze", bo dziś od rana Młoda z gorączką, rozmawia z Wielkim Uchem poprzez swoje zawalone, mocno czerwone gardło, więc optymistką raczej w tej sytuacji nie jestem.....
W związku ze związkiem dziś pochwalę się, za jakiego geniusza udało mi się wyjść...
Początek września. Początek drugiej klasy, zerówki, o przygotowaniu przedkomunijnym nie wspomnę.
Dziwnym zbiegiem okoliczności, wszystkie spotkania organizacyjne zbiegły mi się w jednym tygodniu.
Dziwnym zbiegiem okoliczności, wszystkie spotkania organizacyjne zbiegły mi się w jednym tygodniu.
Przez tydzień przed pierwszym z nich, przypominam mojemu ślubnemu szczęściu:
- Pamiętaj, musisz wrócić z pracy o czasie, bo jest spotkanie w szkole/przedszkolu/kościele*
Danego dnia, wraca Szczęściarz do domu, "na czas", wchodzi dumnie i mówi:
- Jestem, Ninka, zdążyłem!
- No świetnie....
(chyba pochwalić go miałam, czy co?)
- Powiedz mi tylko, NA CO ???
Czułki mi opadły......
I jak tu takiego nie kochać?
Czwarte dziecko mam, jak nic..... Bo trójka pozostałych tak samo słucha, co do nich mówię....
I jak tu takiego nie kochać?
Czwarte dziecko mam, jak nic..... Bo trójka pozostałych tak samo słucha, co do nich mówię....
* niepotrzebne skreślić