21 czerwca 2014

Kibic czyli z facet ze zrozumieniem tematu...

Wieczór.
 Dziś. 
Szczęściarz i jego chwilowo depresyjna połówka (niewłaściwy film włączyłam, ale to temat na później). 
Przełączam tv na kanał z meczem (jego kolej, mój film właśnie się skończył). 
Szczęściarz pieczołowicie w kuchni wypłukuje piasek z truskawek.
Oznajmiam mu wynik meczu:

- 1:1!
- Dla kogo?

...zapytał mój osobisty blondyn... Nic dodać, nic ująć.... 
Miłego wieczoru

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz