23 marca 2015

Wpływ sztuki na psychikę człowieka

Praca z ludźmi ma swoje plusy dodatnie i plusy ujemne.
Na dobry początek tego tygodnia historyjka z poprzedniego.

Przychodzi do nas Pan Karol. Na ogół uśmiechnięty od samego progu, potrafi rzucić żartem. Tym razem wchodzi zasępiony. Pytam zdziwiona:

- Panie Karolu, co się stało?
- Depresję mam....Okazało się, że nie znam się na sztuce.....
- ???
- "Idę" wczoraj oglądałem....
- I co?
- Nie podobało mi się i dlatego teraz mam depresję.....

Tak więc, nie depresyjnego tygodnia Wam życzę :)

18 marca 2015

O mały włos, a to byłby koniec bloga.....

Czas mija nieubłaganie, tak jak gwarancja mojego lapka, która i tak pewnie nie obejmowałaby zalania jogurtem i mleckiem.....
 W związku ze związkiem mój komp wygląda jak dziwna hybryda z dołączoną klawiaturą, bo zbiegiem okoliczności przestało działać kilka środkowych klawiszy, w tym te potrzebne do wpisania hasła. A hasło to z kolei coś, co powoduje, że mój komp jest dalej moim .

Takim oto sposobem nie miałam czym, nie miałam jak (o tym za moment). 
Ale już mam. 
HA!!!

Co robi facet, gdy matka jego dzieci choruje? Sądząc po części reklam koncernów farmaceutycznych (swoją drogą naprawdę zaczęłam się cieszyć widząc reklamę jogurtu, masakra) podają im końskie dawki różnych specyfików, by chora mama była chora najwyżej jeden dzień....
 I oczekują, że w domu nic się nie zmieni. 
Tzn. SIĘ zrobi jedzenie, porządek, pranie zrobi SIĘ samo, samo SIĘ powiesi, poskłada, poprasuje i ułoży do szuflad.

A co robi facet, gdy sam załapie wiruska czy bakterię? Właśnie.

Szczęściarz w weekend złapał zapalenie ucha. 
A wiadomo. Gdy facet choruje, chory jest cały dom. 
Nie można niczego oczekiwać, bo przecież ruszenie się z kanapy, odwrócenie głowy od monitora lapka graniczy z cudem.
 A już zwrócenie się do rodziny większą ilością zwrotów i dźwięków, niż: auć...., psssss.... dałabyś mi herbaty? jest przy zapaleniu ucha niemożliwe.....

Na szczęście wszystkie choróbska mijają, co sprawdzałam wczoraj pytaniem testowym:
- Kochanie, jak twoje ucho?
- Już lepiej, prawie już nie słyszę głosów...

I tu zaczęłam się zastanawiać, czy czasem inny specjalista, nie laryngolog, jest mu potrzebny??
 Może jakiś psychiatra, bo w końcu te głosy.... 
hmmm.......